Ponad 51 ton jedzenia wydali w ubiegłym roku wolontariusze filii Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Koninie w ramach Europejskiego Programu Pomocy Żywnościowej (PEAD). Jak podkreślają wolontariusze, którzy kontynuują tę formę wsparcia w bieżącym roku, wciąż zgłaszają się nowi potrzebujący.
Produkty żywnościowe finansowane przez Unię Europejską trafiają do banków żywności, w tym Banku Żywności w Koninie, które z kolei przekazują je różnym organizacjom charytatywnym. Jedną z nich jest Chrześcijańska Służba Charytatywna.
Łączna wartość wsparcia udzielonego przez filię w Koninie w ramach PEAD 2012 wyniosła ponad 169 tys. zł. Poza programem PEAD wolontariusze ChSCh otrzymują od Banku Żywności w Koninie dodatkową żywność pochodzącą od darczyńców krajowych. W jej skład wchodzą m.in. jogurty, warzywa, napoje, herbaty, słodycze.
– Wciąż przychodzą do nas nowe osoby, prosząc o pomoc – mówi Dorota Skąpska, kierownik filii ChSCh w Koninie. – W tej chwili mamy już trzy tysiące osób.
Zasiłek dla rodziny z MOPR czy urzędu pracy to tylko kropla w morzu potrzeb. Ludzie, którzy je otrzymują – podobnie jak emeryci czy renciści – muszą dokładnie przemyśleć, na co przeznaczą tę niewielką ilość pieniędzy, którą dysponują. Na opłaty za czynsz, gaz, prąd; na leki, na jedzenie? Często wybierają jedzenie… a później zdarzają się eksmisje, odłączenia prądu itd.
„Nie wyobrażam sobie, żeby tej pomocy miało nie być. Nie wiem, co bym zrobiła, musiałabym głodować” – mówiła jedna z osób korzystających z pomocy żywnościowej.
Filia Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej (ChSCh) w Koninie po raz pierwszy przystąpiła do PEAD w 2004 roku. Wówczas objęła pomocą 400 osób. Dziś ze wsparcia korzysta niemal ośmiokrotnie więcej. Jak podkreśla Dorota Skąpska, nie są to liczby, którymi należy się chwalić. Celem wolontariuszy jest, by liczba osób, które muszą korzystać z pomocy, mogła się zmniejszać.
Czytaj więcej o pomocy żywnościowej.
Czytaj więcej o pomocy osobom ubogim.
Tekst: Justyna Libera